I Trening: ( 40', 6,79 km)
- wyjście 6 rano czasu lokalnego ( w Polsce 5 rano).
- rozpoznanie terenu podczas treningu z narastającą prędkością (zyskuje uznanie u mnie ten rodzaj treningu)
- cisza, spokój na ulicy. Obok koszary szkoły policyjnej!
II Trening:(1h10'05", 12,35 km)
- interwał 5x6min w 4 -5strefie ( u mnie to maksymalnie do 183 uderzeń na minutę) z przerwą 2min w strefie 3 ( max. 151)
- wciąż cisza i spokój. Zdążyłem przebiec przez trzy dzielnice i obok dwóch innych.
- już struże na dyżurce nie dziwili się, że hotelowy gość wychodzi w czapce, okularach i butach do biegania i 5.30 :-)
III trening (40' 6,25km)
- spokojne wybieganie 40min
- zwiedzona w 90% dzielnica Yesilkent
- Wyjechał samochód policyjny pod ogrodzenie, by sprawdzić, kim jest ten człowiek , co trzeci raz z rana biega koło koszar :D
IV trening. (1h16'10", 12,26 km)
- aby nie straszyć policji wyszedłem na wybieganie o godz. 16!
- błąd był taki, że tego dnia była największa temperatura(35 stopni Celsjusza) i silny wiatr
- pierwsze 30 minut ciągle pod wiatr, by później mieć 400m pod górę
- drogi wewnętrzne kiepskie, ale drogi dojazdowe to super asfalt po którym śmigałem
V trening:
- kilka długości basenu 🏄:-)
- jedne zajęcia siłowe 💪
Podsumowanie:
- 3 treningi 6 rano
- pilnowanie dolnych granic tętna w danych treningach
- nie pilnowanie wagi ( podczas całego urlopu poszło + 5kg --> bo drugi tydzień w Polsce, dlatego :-) ).
Czeszę Kurę*.
*ol inkluziw - poprawnie all inclusive, jedna z form wyżywienia podczas wycieczek organizowanych przez biura podróży.
*Czeszę kurę - turcy słysząc to wiedzą, że mówi do nich cudzoziemiec i znaczy to Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz